-Cześć-powiedziałam z nutką lękku w głosie.
-Poznaj Ninę, Rose, Melanie i Mike -Nina, Rosa,Melanie i Mike to Grace-wymawiając moje imię delikatnie się uśmiechnął. Usiadłam po między Rose i Niną.
-Nie widziałam cię w szkolę-zaczęła Nina.
-Jestem tu nowa i nie wiem za bardzo gdzie znajdują się klasy ale wasz przyjaciel pokazuje mi gdzie one są...-po tych słowach poszłam po lunch
Stanęłam w kolejce i znowu spotkałam nieznajomego który mi pomógł przy zbieraniu książek.Jak na mój gust chłopak miał swój urok i tak błysk w oku.Jednak byłam nieśmiała i stałam dalej z chłopakiem.W końcu wzięłam tacę i położyłam na niej sałatkę i małą butelkę soku pomarańczowego.Poszłam do stolika Nicka i do całej gromadki.Siadając czułam spojrzenie nieznajomego ale nie odwróciłam się, zapchałam buzię sałatą by nie odpowiadać na różne pytanie moich nowych znajomych.Czekałam wytrwale na dzwonek ale i tak minęło 10 minut.Po dzwonku pożegnałam się ze znajomymi i pośpiesznie szukałam klasy 201 gdzie miałam hiszpański.Na hiszpańskim myślała o niebieskich migdałach i o nieznajomym.Po tym miałam wf. Szybko się przebrałam i od razu się ucieszyłam ponieważ grali w siatkówkę od dziecka kochał ten sport i byłam całkiem dobra. Podzieliliśmy się na grupy i jako pierwsza miałam serwować. Udało mi się parę razy i dzięki moim serwom moja drużyna wygrała. Poszłam pod prysznic przebrałam się i poszłam w stronę domu. Po drodze kupiłam sobie latte na wynos i zobaczyłam nieznajomego kupował sobie małą czarną kawę i poszedł w przeciwną stronę. Wchodząc do domu zobaczyłam że taty nie ma więc zaczęłam od zrobienia obiadu po tym posprzątał trochę i poszłam zobaczyć wiadomość.
-Kolejny turysta zaatakowany przez zwierzę w górach, policja szuka niebezpiecznego zwierzęcia ale bez skutku...-po tych słowach wyłączyłam telewizor ponieważ usłyszałam samochód wjeżdżający na podjazd.
Poszłam szybko rozłożyć talerze i obiad na stół. Tata był bardzo zadowolony. Ale nie wiedziałam z czego więc od razu zaparzyłam wody na kawę i spytałam o co chodzi.
-Dostałem prace w policji... wreszcie będę mógł robić to co lubię , a jak tam u ciebie.
-Dobrze poznałam paru znajomych i wygrałam na wf w siatkówkę...-powiedziałam to zaparzając kawę.
-A do siebie nie robisz... ?
-Jak wracałam ze szkoły wzięłam sobie na wynos.
Nałożyłam obiadu sobie i tacie i jedliśmy w milczeniu potem pozmywałam talerze i odrobiłam lekcję. Przebrałam się w piżamę owinęłam się kocem i kontynułowałam 'Pamiętniki Wampirów'.
-Poznaj Ninę, Rose, Melanie i Mike -Nina, Rosa,Melanie i Mike to Grace-wymawiając moje imię delikatnie się uśmiechnął. Usiadłam po między Rose i Niną.
-Nie widziałam cię w szkolę-zaczęła Nina.
-Jestem tu nowa i nie wiem za bardzo gdzie znajdują się klasy ale wasz przyjaciel pokazuje mi gdzie one są...-po tych słowach poszłam po lunch
Stanęłam w kolejce i znowu spotkałam nieznajomego który mi pomógł przy zbieraniu książek.Jak na mój gust chłopak miał swój urok i tak błysk w oku.Jednak byłam nieśmiała i stałam dalej z chłopakiem.W końcu wzięłam tacę i położyłam na niej sałatkę i małą butelkę soku pomarańczowego.Poszłam do stolika Nicka i do całej gromadki.Siadając czułam spojrzenie nieznajomego ale nie odwróciłam się, zapchałam buzię sałatą by nie odpowiadać na różne pytanie moich nowych znajomych.Czekałam wytrwale na dzwonek ale i tak minęło 10 minut.Po dzwonku pożegnałam się ze znajomymi i pośpiesznie szukałam klasy 201 gdzie miałam hiszpański.Na hiszpańskim myślała o niebieskich migdałach i o nieznajomym.Po tym miałam wf. Szybko się przebrałam i od razu się ucieszyłam ponieważ grali w siatkówkę od dziecka kochał ten sport i byłam całkiem dobra. Podzieliliśmy się na grupy i jako pierwsza miałam serwować. Udało mi się parę razy i dzięki moim serwom moja drużyna wygrała. Poszłam pod prysznic przebrałam się i poszłam w stronę domu. Po drodze kupiłam sobie latte na wynos i zobaczyłam nieznajomego kupował sobie małą czarną kawę i poszedł w przeciwną stronę. Wchodząc do domu zobaczyłam że taty nie ma więc zaczęłam od zrobienia obiadu po tym posprzątał trochę i poszłam zobaczyć wiadomość.
-Kolejny turysta zaatakowany przez zwierzę w górach, policja szuka niebezpiecznego zwierzęcia ale bez skutku...-po tych słowach wyłączyłam telewizor ponieważ usłyszałam samochód wjeżdżający na podjazd.
Poszłam szybko rozłożyć talerze i obiad na stół. Tata był bardzo zadowolony. Ale nie wiedziałam z czego więc od razu zaparzyłam wody na kawę i spytałam o co chodzi.
-Dostałem prace w policji... wreszcie będę mógł robić to co lubię , a jak tam u ciebie.
-Dobrze poznałam paru znajomych i wygrałam na wf w siatkówkę...-powiedziałam to zaparzając kawę.
-A do siebie nie robisz... ?
-Jak wracałam ze szkoły wzięłam sobie na wynos.
Nałożyłam obiadu sobie i tacie i jedliśmy w milczeniu potem pozmywałam talerze i odrobiłam lekcję. Przebrałam się w piżamę owinęłam się kocem i kontynułowałam 'Pamiętniki Wampirów'.